Dobre pytania o goldliscie od polskiego licealisty.

Guten Tag
Guten Tag (Auch wenn einmal keinmal ist, dreimal normalerweise genuegt!)

Dzień dobry, Panie James!

Właśnie obejrzałem oba filmy wideo na temat Gold List i jestem pod ogromnym wrażeniem! Moje zeszyty są już gotowe do użycia, ale pojawiło mi się kilka pytań.

1. Metoda opiera się na krótkiej pamięci, która zanika po 2 tygodniach. Jak to możliwe, że potrafię zapomnieć, co przed chwilą komuś napisałem, a te słówka będę (w jakiejś części) pamiętać tak długi czas?

2. Czy jest to dopuszczalne, bym podczas zapisywania, tworzył pierwsze lepsze skojarzenia czy to już jest ta nauka, której w tej metodzie należy unikać?

3. Załóżmy, że wpiszę dzisiaj słowo. Po jakim czasie, średnio, zniknie ono człowiekowi z zeszytu? Pytam, ponieważ czeka mnie matura w tym roku i zastanawiam się, czy zdążę po prostu tą metodą się uczyć słówek.

Z góry dziękuję za odpowiedź, będę bardzo wdzięczny!
Jakub Wysocki

Drogi Panie Jakubie,

Oto odpowiedź na panskie trzy pytania:

1. Metoda Goldlist opiera sie na ideę, potwierzdoną praktycznym doświadczeniem już setek ludzi, że pamięć używana świadomie jest krótkofalowa, lecz istnieje też pamięć długofalowa, do której nieświadoma częsc mózgu przypisuje próbkowo wybraną część informacji, która jest mu przedstawiona.

Skoro długofalowa pamięć jest funkcją nieświadomą, nie wiemy od razu co na prawdę zostało jej przypisano, a co nie. Ale skoro krótkofalowa pamięć trwa tylko dwa tygodnia, musimy po prostu odczekać ten srok aby dowiedzieć się ex post, czego na prawdę dlugofalowo uczyliśmy się a co jednak zapomnięlismy.

Na ideach w tych zdań leży cały klucz do zrozumienia tej metody. W tym jest zawarte jej podstawa “fiziologiczna”.

Pamiętajmy jednak, że zawsze pamięc długofalowa polega na probkowaniu we własnej, nieświadomej nam gestii. Ale wielkość bądź częstotliwość tego próbkowania może być różna – jeżeli próbujemy sie uczyć na siłę, lub przez zbyteczne powtórzenia, lub bez robienia adekwatnych przerw, lub kiedy jestesmy chorzy, piani, lub przy muzyce itp, pamięć długofalowa staje się dużo mniej aktywną, i wtedy oddawa gros roboty krótkofalowej pamięci, co chcemy unikać.

2. Uczenie się przy stworzeniu na siłe tych “skojarzeń” jest typowym uczeniem się do krótkofalowej pamięci i da Panu fantastyczne wyniki poprzez 2 tygodnia, potem wielką porażkę i demotywację. Dlatego często metody opierające na tę funkcje skojarzeń oferują pieniedzy spowrotem w ciągu 16 dni, a potem nie. Oni z doświadczenia dobrze wiedzą, że nie dzialają ich metody po dwóch tygodni, ale i tak sprzedają je! Ale proszę zauważyć, ze jest wiele osób które wygrywają na konkursach pamięci, którzy jednak nie znajdują się w gronie prawdziwych poliglotów. Continue reading “Dobre pytania o goldliscie od polskiego licealisty.”

Nowe pytania o Goldliscie

Eagle stare

Zadal mi dobre pytania cierpliwy Jacek Orzel z Nowego Saczu:

Witam. Zobaczyłem Pana filmy na YouTube o Gold List. Mam kilka pytań.
1. uczę się już angielskiego jakiś czas i znam wiele słów i czy te słowa też muszę wpisywać do czołowej listy czy już nie, znam je na tyle że ich nie zapomnę?
2. czy mogę prowadzić równocześnie dwie Gold list jedną z językiem angielskim a drugą niemieckim?
3.wszystko co mam robić to tylko napisać słówka, odczekać 2 tygodnie sprawdzić które umiem, i przepisać te których ie zapamiętałem? wiem żeby przez 2 tygodnie do nich nie zaglądać ale czy później też się ich nie uczyć tzn. nie powtarzać?
4. czy jeśli np znajdę w internecie 2000 najczęściej używanych słów w danym języku i te słowa wykorzystam to czy taka ilość pozwoli mi się swobodnie komunikować w danym języku na codzienne potrzeby? 5. lepiej będzie jeśli słówko angielskie będę pisał na zielono a polskie znaczenia na niebiesko czy obydwie kolumny na niebiesko?
6 jeśli słowo wymawia się inaczej niż pisze to wymowę mam pisać normalnie tak jak słychać czy za pomocą transkrypcji fonetycznej( np. why – łaj)
czekam na odpowiedź.

OK, dziekuje serdecznie za cierpliwosc, nareszcie sie biore do odpowiedzi na te b. dobre pytania. Przepraszam, jezeli jestem nieformalny i per “ty” mowie, ale jakos mi sie lepiej tak piszy on-line.
1. Jezeli znasz slowo, nie ma sensu dolaczyc tego do goldlistu. Zaczalbym od poczatku osobiscie tylko gdybym znal albo mniej niz 500 slow, albo mniej niz 10% swojego docelowego slownictwa. Inaczej mozna zrobic cos takiego: wziac slownik angielsko-polski, (badz cokolwiesko-polski dla tych polakow, ktore nie chca sie uczyc angielskiego lecz innego jezyka) i wtedy odnotowac (lepiej liczyc dla siebie anizeli ufac liczbe na okladce ksiazki) liczbe pozycji (slow, czy tam “entries” tak zwane) i lepiej wziac slownik kiszonkowy o jakies 20-30 tysiecy slow w jednym kierunku (ang>pol), nie wiecej.

Wtedy wez co 17ta strone i co 17ta pozycje (lub co 13. strone i co 13. pozycje albo cokolwiek co bedzie juz z gory nakladany jako algorytm) i napis te slowa – i czy znales to czy nie. Mozna tez prosic kogo innego o pomoc jezeli chcesz byc totalnie objektywnym. Wez ze 100 slow i daj sobie 1 pkt jezeli:

– znasz conamniej podstawowy zakres znaczen tego slowa, i
– umialbys to napisac bez bledow ortografycznych
– znasz gramatyczne warianty typu nieregularnych liczb mnogich oraz czasoe przeslych, itd
– umialbys to wymowic prawidlowo, napotykajac na to podczas czytania na glos.

Jezeli nawet jest elementem niepewnosci, lub gdzie myslisz ze to wszystko znasz ale nie czynnie tylko biernie, daj 1 punkt.

Jezeli mialbys blad ortograficzny, lub nie znasz czegos z podstawowych zakresu znaczen, lub nie umiesz to wymowic, ale cos tam bys pewnie zrozumial z kontekstu daj sobie pol punktu. Innymi slowami 20% do 80% wiedzy slowa to jest pol punkt, 81%-100% wiedzy to jest punkt, a mniej niz 20% jest zero. Continue reading “Nowe pytania o Goldliscie”

Pytania i odpowiedzi lingwistyczne w języku polskim.

DVD
Jeden z najlepszych narzędzi dla poliglotyzmu dziecka

W dniu dzisiejszym odchylam się od zwyczaju pisania w języku angielskim, ze względu na otrzymanie dwóch pytań od widzów względnie czytelnikow moich klipów i postów. Najpierw na facebooku otrzymałem ten zestaw pytań od Pani Agnieszka F.

Jakiś czas temu w sieci trafiłąm na wywiad z Panem w TVN.

Przesyłam wyrazy uznania i podziwu dla Pańskiego talentu i pracy.

Z dużym zainteresowaniem obejrzałam Pańskie filmy w języku polskim na youtube. Od stycznia z dużą determinacją próbuję według Pana metody uczyć się języka hiszpańskiego. Poza tym, że przepisuję słówka to czas spędzany w komunikacji miejskiej spędzam na słuchaniu audiokursu. Chciałbym Pana prosić o odpowiedź na kilka pytań: 1. Czy jest limit słów, jaki danego dnia mogę przepisać? Jeśli mam czas to danego dnia przepisuję nawet po 300 słów. 25 na stronie krótka przerwa i znów 25 na stronie itd. Czy jest tu jakieś ograniczenie. W wakacje planuję wyjazd do Hiszpanii i zależy mi na czasie.

Oprócz trzymaniu się reżymu regularnych przerw, tak jak Pani robi, jedynym innym limitem jest granica wytrzymałości Pani zainteresowania. Jeżeli zaczyna to być już nudnoscią lub utrapeniem, trzeba to już odstawić na inny czas. Ja też nie przerabiam więcej niż 300 słów/linii dziennie.

2. Wstyd się przyznać, ale jesli chodzi o język angielski mam bardzo słabą i to bierną znajomość, tzn. potrafię coś zrozumieć, ale mam blokadę jeśli chodzi o mówienie. Teraz jeśli będę dalej chciała kontynuować naukę tak jak sobie wszystko zaplanowałam do września powinnam mieć angielski komunikatywny, a przez następny rok akademicki opanować go tak, by móc pozwolić sobie na czytanie książek biznesowych. Czy Pana zdaniem jest to w ogóle możliwe?

Pewnie. Jak by stosować goldlist w takim tempo jak 300 słów dziennie, 5 dni w tygodniu, to w ciągu jednego roku ma się pod pasem 300/3*5*50 czyli 25,000 słów. Tylko 15,000 słów jest potrzebnie, aby z pełnym komfortem podejść do czytania np kurs ACCA. 

3.Czy można się uczyć jednocześnie dwóch języków przy użyciu opracowanej przez Pana metody? Jesli tak to czy mogę jednego dnia uczyć się trochę angielskiego, trochę hiszpańskiego czy lepiej jednego dnia angielskeigo drugiego hiszpańskiego? A może jest to w ogóle niemożliwe? Będę Panu bardzo wdzięczna za ewentualne odpowiedzi, a tym samym ogromną pomoc. Jeśli prowadzi Pan jakieś statystyki mogę również poinformować o swoich postępach. Z wyrazami podziwu, Agnieszka F

Można, ale odradzę od robienia dwóch językow naraz tej samej rodziny. Na przykład angielski z niemieckim, duńskim bądz niderlandzkim. Uważam wręcz, że nawet pomaga bardzo kiedy się uczy drugiego języka obcego używając materiały przygotowane dla mówców pierwszego języka obcego. W ten sposób mogła by pani zakupić kurs zaawansowanej angielszczyzny z hiszpańskiej księgarni internetowej, na przykład.

Mam nadzieję ze to pomoże, no i naturalnie zawsze jestem ciekaw usłyszeć o wynikach i postępach ludzi, którzy stosowali moje metody i porady, więc bardzo proszę!

Drugie pytanie jest od markam91 na forumie www.how-to-learn-any-language.com

— Previous Private Message —
[B]Sent by :[/B] markam91
[B]Sent :[/B] 14 January 2011 at 11:12pm

Witam,
Czy mógłbym się dowiedzieć w jaki sposób nauczyłeś swoją córkę trzech języków? Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to sposób mojego polonisty, który postanowił sobie, że żona będzie odzywała się do nowo narodzonego dziecka wyłącznie po polsku, a wspomniany polonista tylko po angielsku.

Pozdrawiam

Jeden rodzic mówi w swoim języku, drugi w swoim języku, a środowisko ma jeszcze trzeci język.

Na przykład, w naszej rodzinie ja z córką mowiłem głownie po angielsku, żona po rosyjsku, a środowisko (czyli szkola, telewizja, przyjaciolki na osiedlu) jest polskojęzyczne. Od tego, że ja mowię do żony głównie po rosyjsku, i tez pracuję, więc często nie ma mnie w domu, trzeba bylo uzupełnić angielskie wpływy poprzez kupienie DVD ulubionych filmów dziecięcych z Anglii bez języka polskiego, i wiecej książek po angielsku, plus wakacji u moich rodziców, którzy tylko mówia po angielsku.