Pytania i odpowiedzi lingwistyczne w języku polskim.

DVD
Jeden z najlepszych narzędzi dla poliglotyzmu dziecka

W dniu dzisiejszym odchylam się od zwyczaju pisania w języku angielskim, ze względu na otrzymanie dwóch pytań od widzów względnie czytelnikow moich klipów i postów. Najpierw na facebooku otrzymałem ten zestaw pytań od Pani Agnieszka F.

Jakiś czas temu w sieci trafiłąm na wywiad z Panem w TVN.

Przesyłam wyrazy uznania i podziwu dla Pańskiego talentu i pracy.

Z dużym zainteresowaniem obejrzałam Pańskie filmy w języku polskim na youtube. Od stycznia z dużą determinacją próbuję według Pana metody uczyć się języka hiszpańskiego. Poza tym, że przepisuję słówka to czas spędzany w komunikacji miejskiej spędzam na słuchaniu audiokursu. Chciałbym Pana prosić o odpowiedź na kilka pytań: 1. Czy jest limit słów, jaki danego dnia mogę przepisać? Jeśli mam czas to danego dnia przepisuję nawet po 300 słów. 25 na stronie krótka przerwa i znów 25 na stronie itd. Czy jest tu jakieś ograniczenie. W wakacje planuję wyjazd do Hiszpanii i zależy mi na czasie.

Oprócz trzymaniu się reżymu regularnych przerw, tak jak Pani robi, jedynym innym limitem jest granica wytrzymałości Pani zainteresowania. Jeżeli zaczyna to być już nudnoscią lub utrapeniem, trzeba to już odstawić na inny czas. Ja też nie przerabiam więcej niż 300 słów/linii dziennie.

2. Wstyd się przyznać, ale jesli chodzi o język angielski mam bardzo słabą i to bierną znajomość, tzn. potrafię coś zrozumieć, ale mam blokadę jeśli chodzi o mówienie. Teraz jeśli będę dalej chciała kontynuować naukę tak jak sobie wszystko zaplanowałam do września powinnam mieć angielski komunikatywny, a przez następny rok akademicki opanować go tak, by móc pozwolić sobie na czytanie książek biznesowych. Czy Pana zdaniem jest to w ogóle możliwe?

Pewnie. Jak by stosować goldlist w takim tempo jak 300 słów dziennie, 5 dni w tygodniu, to w ciągu jednego roku ma się pod pasem 300/3*5*50 czyli 25,000 słów. Tylko 15,000 słów jest potrzebnie, aby z pełnym komfortem podejść do czytania np kurs ACCA. 

3.Czy można się uczyć jednocześnie dwóch języków przy użyciu opracowanej przez Pana metody? Jesli tak to czy mogę jednego dnia uczyć się trochę angielskiego, trochę hiszpańskiego czy lepiej jednego dnia angielskeigo drugiego hiszpańskiego? A może jest to w ogóle niemożliwe? Będę Panu bardzo wdzięczna za ewentualne odpowiedzi, a tym samym ogromną pomoc. Jeśli prowadzi Pan jakieś statystyki mogę również poinformować o swoich postępach. Z wyrazami podziwu, Agnieszka F

Można, ale odradzę od robienia dwóch językow naraz tej samej rodziny. Na przykład angielski z niemieckim, duńskim bądz niderlandzkim. Uważam wręcz, że nawet pomaga bardzo kiedy się uczy drugiego języka obcego używając materiały przygotowane dla mówców pierwszego języka obcego. W ten sposób mogła by pani zakupić kurs zaawansowanej angielszczyzny z hiszpańskiej księgarni internetowej, na przykład.

Mam nadzieję ze to pomoże, no i naturalnie zawsze jestem ciekaw usłyszeć o wynikach i postępach ludzi, którzy stosowali moje metody i porady, więc bardzo proszę!

Drugie pytanie jest od markam91 na forumie www.how-to-learn-any-language.com

— Previous Private Message —
[B]Sent by :[/B] markam91
[B]Sent :[/B] 14 January 2011 at 11:12pm

Witam,
Czy mógłbym się dowiedzieć w jaki sposób nauczyłeś swoją córkę trzech języków? Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to sposób mojego polonisty, który postanowił sobie, że żona będzie odzywała się do nowo narodzonego dziecka wyłącznie po polsku, a wspomniany polonista tylko po angielsku.

Pozdrawiam

Jeden rodzic mówi w swoim języku, drugi w swoim języku, a środowisko ma jeszcze trzeci język.

Na przykład, w naszej rodzinie ja z córką mowiłem głownie po angielsku, żona po rosyjsku, a środowisko (czyli szkola, telewizja, przyjaciolki na osiedlu) jest polskojęzyczne. Od tego, że ja mowię do żony głównie po rosyjsku, i tez pracuję, więc często nie ma mnie w domu, trzeba bylo uzupełnić angielskie wpływy poprzez kupienie DVD ulubionych filmów dziecięcych z Anglii bez języka polskiego, i wiecej książek po angielsku, plus wakacji u moich rodziców, którzy tylko mówia po angielsku.

The concentrated vs the disconcentrated polyglot

Map showing the distribution of language famil...
Supertribal linguations in geographic space

I posted this on here today, when it seemed a fruitless discussion on what should be a fun activity, a play with words, was turning into the next Punic War, if you’ll pardon the Pun.

There’s more than one way to be a polyglot. Let’s allow the not-strictly-true-but-true-enough assumption that the average word in any linguist‘s portfolio takes the same time to learn, and let’s give a value of one minute to that.

Now, say one polyglot has learned 60,000 words taking 60,000 minutes of his life but these are divided over 60 languages. This Polylot speaks 60 languages with one thousand words in each language.

Another has learned 60,000 words taking 60,000 minutes of his life, but these words are concentrated into 4 languages. He speaks 4 languages with 15,000 words in each language.

Questions:

1. Which of these two polyglots has learned more language?

2. Which is the greater linguist and polyglot?

3. Who has worked harder?

4. Who has the greater achievement?

5. Who has the more impressive achievement?

6. Who gets more utility from his work?

Anyone who can answer these questions, kindly go ahead.
Because I can’t.